zycie
Komentarze: 0
Czuła, że braterskie i synowskie uczucia dla zapełnienia duszy nie wystarczą, że to są tylko akcesorya nie zaś ogniwa w łańcuchu bytu, pojęła że on już przesta. pił próg ziemskich pożądań, że duszą błądzi w straszliwych bezkresach — i własne serce jej ściskało się lodem.
Nie mogła teraz wymówić tych słów, co rankiem rwały się jej na usta, a które kto wie? możeby jeszcze wróciły mu życie? odgadywała, że nie stanowi już dlań wszystkiego i duszą odrętwiałą czuła, że światło dla niej zagasa...
— Od dawna miałem ten zamiar. — ciszej i jakby tajemniczo rzekł Zdzisław.
— Przezwyciężyć się trzeba, — martwo rzekła Iza.
— Po co? nikomu na świecie nie jestem potrzebnym!
W tem brzmiała gorycz żywa.
— Nie widzę celu żyć...
Dodaj komentarz